środa, 18 września 2013

Modna Pani w kurorcie

Atłasowe buciki, strojne kapelusze, długie, eleganckie rękawiczki, parasolki, rogowe grzebienie, no i suknie - na plażę, na spacer, na tańce w Kasino-Hotel - to tylko przykładowe eksponaty mojej ulubionej wystawy w Muzeum Sopotu. Każdego ranka, gdy tylko otwieram oczy, patrzę na uroczy plakat anonsujący wystawę "Modna Pani w kurorcie", zdobiący ścianę vis a vis mojego łóżka.


Mam też katalog, którego nakład jest dawno wyczerpany, w którym można obejrzeć te wszystkie cudeńka i chętnie każdemu pokażę. Po "Modnej Pani w kurorcie" była jeszcze kontynuacja - "Modna Pani u wód", prezentująca kąpieliska nadbałtyckie w początkach XX-go wieku. Widziałam też "Lato Fabianich" - duży wybór zdjęć rodziny Fabianich, spędzającej wakacyjne tygodnie w sopockim kurorcie, czy też "Krótką historię lecznictwa w Sopocie", z której utkwił mi w pamięci oryginalny fotel dentystyczny z wiertłem napędzanym ręcznie (brrr!).

 Muzeum realizuje ostatnio bardzo ciekawy projekt pt. "Sopocianie". Pierwszy cykl dotyczył losów sopocian w latach 1945-1948. Wysłuchałam wiele pasjonujących, prawdziwych ludzkich historii, czasem okrutnych, czasem zabawnych, czasem zadziwiających. Aż nie mogę doczekać się kolejnych etapów tego projektu!. Zastanawiam się, czy nadejdzie  czas na moją, sopocką historię? Czy ktoś, kiedyś jej wysłucha mimo, że jest taka zwyczajna?

Gdzie znaleźć to wyjątkowe miejsce, gdzie można "zatopić się" w urokach dawnego Sopotu? Muzeum Sopotu powstało w 2001r, przy okazji obchodów stulecia powstania miasta. Na jego siedzibę przeznaczono piękną, okazałą willę, zbudowaną w 1901r, przez gdańskiego kupca Ernsta Claaszena. Willa ta usytuowana jest kilkanaście metrów od plaży, w pasie nadmorskim - obecny adres: ks.J.Poniatowskiego 8. Mijacie ją po prawej stronie w drodze do przystani rybackiej.


E.Claaszen mieszkał tu z liczną rodziną i, oczywiście, liczną służbą. Jego córka, Ruth Koch, z domu Claaszen, dożyła mocno sędziwego wieku (98 lat). Ostatnie lata życia spędziła w Bad Pyrmont, w Niemczech. Twórcom muzeum udało się ją tam odnaleźć i porozmawiać z nią. Doskonale pamiętała cudowne dzieciństwo spędzone w domu rodzinnym w Sopocie. W jednej z rozmów wspominała ten szczęśliwy okres swojego życia: "Do dzisiaj czuję zapach ogrodu, wciąż widzę dokładnie naszą willę, uliczkę przy której się znajdowała, plażę, szum morza...".

Ruth Koch, wiedziona dobrymi wspomnieniami, przekazała dyrekcji Muzeum obszerną dokumentację fotograficzną wnętrz willi, z lat 1904-1924. Dzięki temu, można było odtworzyć wygląd większości pomieszczeń - jadalni z werandą, salonu czy też buduaru matki. W 2005r, po śmierci Ruth, zgodnie z Jej testamentem, powróciły na swoje pierwotne miejsce:  XIX-to wieczne meble, żyrandol, miedziana kadź na wodę i grafiki, pochodzące z dawnego wystroju. Parter willi przeznaczono na stałą ekspozycję zabytkowego wnętrza.


Wystawy okresowe prezentowane są na piętrze, w salach dawnych sypialni. Muzeum organizuje także wystawy plenerowe (np. na molo "Sport w Sopocie") a latem - koncerty, w pięknym ogrodzie, okalającym willę.

Muzeum czynne jest od wtorku do niedzieli, a w czwartki nie płacimy za wstęp.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz