Siedzę sobie przy lampce wina. Marzy mi się taki czas, kiedy mój pobyt w Sopocie nie będzie z góry ograniczony czasowo. Ot, tak - jadę sobie do Sopotu i nie wiadomo, kiedy wrócę. Może nawet podejmę tu jakąś stałą pracę? Różne możliwości przychodzą mi do głowy. Na przykład praca listonosza - teraz chyba mówi się “doręczyciel”, ale zupełnie nie rozumiem po co ta zmiana. No więc, wydaje mi się, że listonosz w Sopocie to ma pracę - marzenie! Nie dość, że całymi dniami chodzi sobie po Sopocie, to jeszcze mu za to płacą. Kiedyś praca ta wiązała się z dźwiganiem ciężkiej torby, ale teraz widzę, że listonosze posługują się wózeczkiem na kółkach. To byłoby coś w sam raz dla mnie!
Marzenia są piękne, więc pozostanę z nimi, z nadzieją, że kiedyś - spełnią się. Na razie pozostają mi wyjazdy weekendowe i wakacyjne. Muszę przyznać, że pobyty te kojarzą mi się głównie z aktywnym wypoczynkiem i wieloma atrakcjami.
Nie ma co ukrywać, że w trakcie sopockich pobytów w większej grupie przyjaciół i znajomych, znacznie wzrasta spożycie wina. Czy to “wieczorne Polaków rozmowy”, czy długie analizy brydżowych rozdań, czy nasze spotkania w trakcie tenisowych turniejów - okazji nie brakuje.
.
Po kilku, kolejnych wyprawach po wino na większe imprezy, z których wracaliśmy jak wielbłądy objuczone słusznym ciężarem, dokonaliśmy ważnego odkrycia. W sklepie “Winarium”, przy wejściu do sopockiego Aquaparku, prowadzonym przez znanego aktora i jednocześnie pasjonata dobrych win - Marka Kondrata, zaproponowano nam bardzo dobre, hiszpańskie wino Fuenteseca. W dużych 3-litrowych kartonach, z kranikiem, wygodne do przewiezienia rowerem, okazało się idealnym rozwiązaniem “winnego” problemu na wszystkie imprezy.
Pewnego dnia ze smutkiem stwierdziliśmy, że sklep w Aquaparku został zlikwidowany. Tych, którzy początkowo żywo zainteresowani tym sklepem - teraz zmartwili się, pragnę jednak pocieszyć. Co prawda, nie ma już “Winarium”, ale jest za to sklep “6win”, otwarty przy ul. 3-go Maja 9. Nazwa “6win” wiąże się z promocją, która dotyczy zakupu sześciu butelek wina. To oferta dla tradycjonalistów, preferujących wina butelkowane. Nasza wypróbowana, biała i czerwona Fuenteseca w 3-litrowych opakowaniach - też jest dostępna!.
Kolejne winiarnie, z fachową obsługą, są na ul. Morskiej, J. Haffnera, Grunwaldzkiej i Królowej Jadwigi. Wybór win jest ogromny, i nawet prawdziwy koneser znajdzie coś dla siebie.
Kolejne winiarnie, z fachową obsługą, są na ul. Morskiej, J. Haffnera, Grunwaldzkiej i Królowej Jadwigi. Wybór win jest ogromny, i nawet prawdziwy koneser znajdzie coś dla siebie.
Zauważyłam, że wina sprzedawane w sopockich sklepach tzw. ogólnospożywczych, są wyraźnie droższe od takich samych win w sklepach warszawskich. Chyba doliczają tzw. “klimatyczne” do każdej butelki? Chlubnym wyjątkiem jest popularna Biedronka (Al. Niepodległości 813/815 i 691), w której ceny są stałe, niezależnie od tego, czy to kurort, czy małe, niepozorne miasteczko. A niektóre wina w Biedronce są naprawdę bardzo dobre - choćby Isla Negra, albo Montebuena.
Zbliża się okres świąteczno-noworoczny. Może ktoś z Was wybiera się do Sopotu i przydadzą się moje sugestie, gdzie w Sopocie kupić wino?
Tymczasem, najlepsze życzenia spełnienia Waszych marzeń i do usłyszenia w Nowym Roku!